W ślad za ostatnią decyzją Komisji Europejskiej dotyczącą zmowy cenowej producentów ciężarówek, coraz więcej przedsiębiorców z branży zaczyna rozważać wystąpienie w tym zakresie na drogę sądową i to zarówno indywidualnie, jak i w ramach pozwu zbiorowego. Czy będzie to początek prywatnoprawnego dochodzenia roszczeń wynikających z naruszenia konkurencji tak jak to ma miejsce za oceanem, oraz u większości naszych europejskich sąsiadów? Tego jeszcze nie wiadomo, ale jest to ewidentny znak, że przedsiębiorcy działający na krajowym rynku zaczynają dostrzegać idące za tym możliwości.
Największym problemem - i jednocześnie szansą dla producentów ciężarówek - jest jednak fakt, iż często sami poszkodowani nie wiedzą, że mają pełne i uzasadnione prawo wystąpić ze swoim roszczeniem na drogę sądową. Blokadą jest więc brak świadomości poniesionej szkody oraz zwykły brak wiary w rzeczywistą możliwość uzyskania należnego odszkodowania.
Szansa na odszkodowanie
Nie da się ukryć, że w polskim porządku prawnym tzw. pozwy zbiorowe dalej znajdują się na etapie wczesnego kształtowania się i oswajania z myślą i linią orzeczniczą krajowych sądów powszechnych. Niemniej jednak wydaje się, iż można już mówić o pewnej utartej praktyce, która w wyniku intensywnej konfrontacji prawników i sędziów wprowadziła swego rodzaju standardy i wspólne definicje instytucji, w jak zwykle dziurawej i niedopowiedzianej ustawie o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym. Zakładając więc, iż wystąpienie z pozwem zbiorowym jest tak samo możliwe jak wystąpienie indywidualnie, rozważyć należy za i przeciw obu tych rozwiązań.
Zbiorowo taniej
Otóż zgodnie z art. 2 ust. 1 ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym postępowanie grupowe w sprawach o roszczenia pieniężne jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy. Przy czym w/w ujednolicenie wysokości dochodzonych pozwem roszczeń może nastąpić w podgrupach, liczących co najmniej 2 członków grupy. Oznacza to, iż w niemalże każdym przypadku, w ramach danego pozwu zbiorowego (o zapłatę) co najmniej jeden z poszkodowanych zakwalifikowany w ramach podgrupy będzie zmuszony zrezygnować/zrzec się dochodzenia części swojego roszczenia. Warto w tym miejscu nadmienić, iż w doktrynie wciąż istnieją spory co do prawnych konsekwencji takiej rezygnacji/zrzeczenia się.
Rozwiązaniem powyższego problemu może być wytoczenie powództwa o ustalenie odpowiedzialności, zamiast o zapłatę. Wiąże się to jednak z pewnymi negatywnymi konsekwencjami – przykładowo postępowanie takie nie zakończy się zasądzeniem na rzecz każdego członka grupy odpowiedniego odszkodowania, a jedynie stwierdzeniem odpowiedzialności pozwanego/pozwanych za powstałą szkodę.
Ponadto, w tym stanie faktycznym mocno problematyczne może też okazać się uzasadnienie, iż roszczenia wszystkich członków grupy oparte są na tej samej lub takiej samej podstawie faktycznej. Jako że wyrażenia te są mocno nieostre, a ani sama ustawa ani też uzasadnienie do niej nie dają jasnych wytycznych co do szczegółowego rozumienia tych pojęć w ramach badania możliwości rozpoznania danej sprawy w charakterze pozwu zbiorowego, zapis ten często staje się niejako furtką do odrzucania przez sądy składanych pozwów.
Również długość samego postępowania zbiorowego w przypadku bardzo licznej grupy poszkodowanych oraz skomplikowanego stanu faktycznego konkretnej sprawy może spowodować, iż proces sądowy będzie trwał znacząco dłużej niż w przypadku pozwu indywidualnego.
Osobne przypadki
Ramka: Za co KE nałożyła karę
Może się więc okazać, iż to nie kara nałożona przez KE (mimo, swojej rekordowej wysokości) będzie największym ciosem dla producentów uczestniczących w zmowie lecz odszkodowania wypłacane w ślad za pozwami cywilnoprawnymi składanymi przez poszkodowanych. Tym bardziej, że zmowa cenowa trwała od stycznia 1997 r., aż do wszczęcia przez Komisję Europejską postępowania w 2011 r. Kartel dotyczył średnich i ciężkich ciężarówek. Należy podkreślić, że pięciu producentów ujętych w decyzji odpowiada za 9 z 10 ciężarówek sprzedawanych w Europie.
Dyrektywa Parlamentu ułatwi dochodzenie odszkodowania przed sądem
Do najważniejszych ułatwień przewidzianych przez nowe (krajowe) przepisy zaliczyć należy m.in. związanie sądu krajowego ostateczną decyzją krajowego organu ds. konkurencji, wprowadzenie nowego terminu przedawnienia roszczeń (min. 5 lat), umożliwienie udzielenia przez organ monopolowy pomocy sądowi rozpatrującemu sprawę w zakresie ustalenia wysokości szkody, wzruszalne domniemanie wyrządzenia szkody w wyniku naruszeń przybierających postać kartelu, czy solidarnej odpowiedzialności naruszycieli.
Warto jednak wskazać, iż podstawy do wytoczenia powództwa dotyczące odszkodowania za naruszenie prawa konkurencji jest możliwe już na gruncie obowiązujących przepisów. Przykładowo wyrok Sądu Najwyższego z lipca 2008 r. (sygnatura akt: Sygn. Akt III CZP 52/2008) stwierdza, że ostateczna decyzja organu antymonopolowego stwierdzająca nadużycie pozycji dominującej jest wiążąca dla sądu cywilnego (bez konieczności wdrażania w tym zakresie dodatkowych regulacji prawnych w ślad za Dyrektywą). Oznacza to, że jeżeli w sprawie danego naruszenia została już wydana decyzja organu monopolowego stwierdzająca owe naruszenie, podmiot poszkodowany jest obowiązany jedynie do wykazania związku przyczynowego oraz rozmiaru poniesionej w konsekwencji danego naruszenia szkody (co również może być ułatwione ze względu na materiał dowodowy zebrany przez organ antymonopolowy w trakcie prowadzenia postępowania).
Wykazanie wysokości poniesionej szkody może się jednak okazać niezwykle skomplikowane. Skuteczność prywatnoprawnego instrumentu dochodzenia roszczeń z tytułu złamania unijnych reguł konkurencji oznacza wykazanie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, w tym poniesienia szkody przez podmiot występujący z roszczeniem. Należy tutaj podkreślić, że prawo antymonopolowe nie zawiera definicji szkody antymonopolowej. Przyjmuje się¸ że szkodą antymonopolową jest uszczerbek, którego poszkodowany doznał w wyniku stosowania praktyk ograniczających konkurencję, zakazanych w prawie krajowym lub europejskim.
Ważne!
Autorzy: Marcin Kozłowski, adwokat z Departamentu Procesowego Kancelarii Chałas i Wspólnicy oraz Mikołaj Chałas, prawnik Departamentu Procesowego Kancelarii Chałas i Wspólnicy