Czy istnieje możliwość podwyższenia kapitału zakładowego przy użyciu kryptowalut? Zawiłości prawne i możliwe scenariusze przedstawia Adam Ziębicki, adwokat w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
W zakresie wkładu pieniężnego sprawa wygląda następująco – w zamian za określoną ilość środków pieniężnych wpłaconych przez wspólnika na konto spółki, nabywa on określoną ilość udziałów lub akcji w spółce. Choć z pozoru jest to sytuacja oczywista, to jednak ulega ona pewnym komplikacjom gdy zainteresowany zamierza dokonać wpłaty na podwyższenie kapitału zakładowego w walucie obcej. W celu przeliczenia wartości wpłaconych w obcej walucie pieniędzy należy zastosować art. 30 ust. 2 pkt 2 ustawy o rachunkowości tj. zastosować średni kurs ogłoszony dla danej waluty przez NBP z dnia poprzedzającego podjęcie uchwały o podwyższeniu kapitału zakładowego. Istnieją jednak waluty, których kurs nie jest ogłaszany przez NBP. W takim wypadku, zgodnie z art. 30 ust. 3 ustawy o rachunkowości, kurs takiej waluty określa się w relacji do wskazanej przez jednostkę waluty odniesienia, której kurs jest ogłaszany przez NBP
- wyjaśnia mec. Adam Ziębicki, adwokat w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
- możliwość określenia wartości majątkowej prawa;
- możliwość wyceny i umieszczenia go w bilansie (zdolność bilansowa);
- możliwość ich zbycia;
- przydatność i faktyczna dostępność wkładu dla spółki;
- możliwość wejścia wkładu do masy upadłościowej lub likwidacyjnej.
Tym samym, skoro istnieje możliwość podwyższenia kapitału zakładowego spółki wkładem pieniężnym wyrażonym w walucie zagranicznej, np. w dolarze amerykańskim, to ze względu na oficjalne przyjęcie BTC w Salwadorze, należy uznać, że również ta waluta (a raczej kryptowaluta) mogłaby stanowić wkład pieniężny na podwyższenie kapitału zakładowego spółki
- wskazuje mec. Ziębicki.
W tym miejscu należy podkreślić, że nie istnieje jeden właściwy organ, który oficjalnie notowałby i stwierdzał kurs kryptowalut na dany moment. Każda z giełd samodzielnie ustala kurs cyfrowych walut, obserwując obecną sytuację na rynkach, zachowania graczy jak i panujące tendencje. I choć jak wskazałem, każda z giełd samodzielnie dokonuje wyceny kryptowalut, to ceny te wśród różnych giełd, plasują się co do zasady na tym samym poziomie.
- zaznacza mec. Ziębicki.
W mojej ocenie możliwe jest to, aby za pomocą innych kryptowalut niż BTC, pokryć kapitał zakładowy spółki aportem, ponieważ istnieją konkretne warunki, które dany środek musi spełnić, aby mógł zostać uznany za aport. Moim zdaniem w odniesieniu do kryptowalut najlepiej intepretować je analogicznie do papierów wartościowych.
- dodaje mec. Ziębicki.
Aby dane prawo mogło stanowić przedmiotu aportu, musi istnieć możliwość określenia wartości takiego prawa. W odniesieniu do kryptowalut, tę przesłankę należy uznać za spełnioną. Kryptowaluty, które są notowane na giełdach, posiadają swoją wycenę ustaloną przez giełdę na daną chwilę. Istnieje zatem możliwość uzyskania informacji o cenie jednej „monety” kryptowaluty.
- mówi mec. Ziębicki.
Skoro istnieje możliwość kupna niektórych kryptowalut na giełdach, to oznacza, to że istnieje możliwość wyceny takich kryptowalut. Jak wskazano powyżej, giełdy notują kurs takich cyfrowych walut, a zatem wyceniają je na daną chwilę. Takie aktywa można również umieścić w bilansie, analogicznie jak w przypadku papierów wartościowych, poprzez wskazanie, że spółka dysponuje określoną liczbą danej kryptowaluty. Drugą z przesłanek zdolności aportowej należy uznać zatem również za spełnioną. Przesłanka w postaci możliwości zbycia danego przedmiotu w odniesieniu do kryptowalut wydaje się również spełniona. Skoro bowiem istnieje możliwość kupna takich środków to jednocześnie istnieje możliwość ich zbycia. Nadto, przydatność i faktyczna dostępność wkładu dla spółki nie powinna być kwestionowana, albowiem kryptowaluty ze swojego założenia odpowiadają jakiejś wartości wyrażonej w pieniądzu fiducjarnym, a spółka posiadając takie składniki na „swoim portfelu” może faktycznie nimi władać i finansować swoją działalność.
- wskazuje mec. Ziębicki.
Co do wejścia takiego wkładu do masy upadłościowej lub likwidacyjnej należy wskazać, iż co do zasady nie powinno być wątpliwości, że takie środki mogą wchodzić w skład wyżej wymienionych. W tym miejscu należy zauważyć jednak, iż ze względu na sposób w jakim przechowywane są kryptowaluty, ta przesłanka może okazać się trudna do wyegzekwowania na etapie postępowań naprawczych. Kryptowaluty, w odróżnieniu do tradycyjnych pieniędzy, nie są przechowywane na rachunkach bankowych lub w gotówce, a mogą być przechowywane na tzw. „kluczu” należącym do blockchaina danej krypowaluty. Podgląd i ich codzienna weryfikacja możliwa jest na podstawie cyfrowych portfeli, które ukazują środki znajdujące się na danym kluczu. Są one jednak chronione co najmniej dwunastosłownym hasłem, które jest znane jedynie osobie, która utworzyła dany klucz oraz osobom, które uzyskały wiedzę o słowach wchodzących w skład hasła. Tym samym, taki wkład niepieniężny w postaci kryptowalut może wchodzić w skład masy upadłościowej lub likwidacyjnej, jednak bez znajomości hasła, dostęp do środków (kryptowalut) znajdujących się konkretnym kluczu (w tym przypadku kluczu spółki) może okazać się znacząco utrudniony, a wręcz niemożliwy. Wobec spełnienia przesłanek zdolności aportowej przez kryptowaluty, należy uznać, iż istnieje teoretyczna możliwość podwyższenia kapitału zakładowego aportem w postaci kryptowalut.
- konkluduje mec. Ziębicki
Niniejsze opracowanie ma charakter czysto teoretyczny i w praktyce jego urzeczywistnienie może być znacząco utrudnione wobec prawdopodobnych konserwatywnych poglądów sądów rejestrowych. Niemniej wobec znaczącej popularyzacji kryptowalut wydaje się, że w pewnym momencie nastąpi próba podwyższenia kapitałów spółek za pomocą kryptowalut.