Zagrożenie zdrowia lub życia z uwagi na ryzyko zarażenia się wirusem COVID-19 znacząco wpłynęło na każdy sektor gospodarki. W zakresie sportu, największym skutkiem zagrożenia jest na chwilę obecną przesunięcie EURO 2020 na 2021 rok. W celu zapobiegnięcia rozprzestrzeniania się koronawirusa, zawieszone zostały wydarzenia i krajowe rozgrywki sportowe na różnych szczeblach. Czy sportowcy mogą liczyć w takiej sytuacji na wynagrodzenie?
W mojej ocenie klub sportowy nie ma takiej możliwości. W Polsce sportowcy współpracują z klubami na podstawie umowy cywilnoprawnej w postaci tzw. kontraktu, bądź świadczą pracę na podstawie umowy o pracę z klubem.
- komentuje Adam Ziębicki, associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
- reprezentowanie klubu w rozgrywkach krajowych oraz międzynarodowych;
- aktywne uczestnictwo w treningach oraz współzawodnictwie sportowym;
- uczestnictwo w akcjach reklamowych oraz promocyjnych;
- prowadzenie zdrowego trybu życia.
W tym przypadku chęć klubu do odmowy wypłaty wynagrodzenia z uwagi na zawieszenie rozgrywek wydaje się nieuzasadniona. Obecne zawieszenie rozgrywek i uniemożliwienie udziału w nich sportowcom jest analogiczne do sytuacji zawodników rezerwowych, którzy przez cały okres pozostają w gotowości do reprezentacji klubu, lecz w ostateczności nie uczestniczą w rozgrywkach. Tacy zawodnicy mimo braku swojego oficjalnego wystąpienia w meczu, otrzymują odpowiednie wynagrodzenie od klubu.
- dodaje Ziębicki.
Jedyną sytuacją, w której uzasadnione byłoby odmówienie wypłacenia wynagrodzenia sportowcowi jest całkowite zaniechanie przez zawodnika wykonywania swoich pozostałych podstawowych obowiązków, wynikających z kontraktu
- dodaje Ziębicki.
Niezależnie jednak od powyższego, każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie, w oparciu o daną sytuację, a w szczególności w oparciu o zapisy kontraktu/umowy o pracę sportowca z klubem. Może bowiem okazać się, że postanowienia zawarte w kontrakcie przewidziały brak wypłaty wynagrodzenia w skutek odwołania rozgrywek
- konkluduje Ziębicki.