Black Friday to ulubiony dzień w roku miłośników promocji. Nieoficjalne święto zakupów przypada na koniec listopada i charakteryzuje się wzmożoną liczbą okazji cenowych w różnych sklepach. Jednak coraz większa grupa konsumentów kwestionuje, czy owe promocje są prawdziwe, czy stanowią jedynie chwyt marketingowy. Przy okazji Black Friday dochodzi do nadużyć i manipulacji na tyle dużych, że tematem zainteresowała się Komisja Europejska tworząc stosowne prawodawstwo. Co się zmieni i czy czeka nas ostatni taki Black Friday w historii? Odpowiedzi udziela mec. Agata Jaczyńska, adwokat w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Zgodnie z najnowszymi przepisami, w każdym ogłoszeniu o promocji sprzedawca będzie zobowiązany podać wcześniejszą cenę tj. najniższą cenę stosowaną przez podmiot gospodarczy w okresie, który nie może być krótszy niż 30 dni przed zastosowaniem obniżki ceny. To oznacza, że sklepy nie będą mogły stosować nieuczciwych praktyk polegających na zawyżaniu cen tuż przed promocją, tylko po to, aby obniżyć wartość produktu do ceny bazowej z jednoczesnym zastosowaniem komunikatu o obniżce. Do tej pory takie działania uchodziły za nieetyczne, ale nie były prawnie zakazane. Nowa dyrektywa wprowadza sankcje za tego typu praktyki, o czym należy pamiętać projektując promocje na kolejny Black Friday
- komentuje mec. Agata Jaczyńska, adwokat w kancelarii Chałas i Wspólnicy.