Głównym założeniem pierwszej kryptowaluty na świcie (BTC) było umożliwienie przesyłania pieniędzy bez jakiejkolwiek centralnej kontroli i nadzoru banków lub rządów. Przez długi czas kryptowaluty były traktowane jako pewna aberracja dla rzeczywistego pieniądza, która za jakiś czas miała zostać zapomniana. Tak się jednak nie stało i po tym okresie kryptowaluty zaczęto traktować jak instrumenty finansowe zbliżone do akcji, na których można stracić lub zyskać. Bitcoin, wobec swojej ceny, został wręcz określany mianem wirtualnego złota. W ostatnim czasie cyfryzacja życia przyspieszyła, szczególnie przez pandemię COVID-19, przez co wzmożona adaptacja kryptowalut w realnym świecie stała się faktem.
Masowa adaptacja kryptowalut staje się rzeczywistością i co raz to kolejne podmioty zamierzają korzystać z dobrodziejstw kryptowalut. Wśród nich należy wskazać Miami – burmistrz tego miasta ogłosił, że mieszkańcom posiadającym MiamiCoin, którzy będą stosowali „staking”, czyli będą udostępniali posiadane przez siebie środki sieci danej kryptowaluty w celu wsparcia jej działania w zamian za różnego rodzaju nagrody, miasto będzie wypłacało dywidendę w BTC. Chęć otrzymania wynagrodzenia w BTC wyraził również najnowszy burmistrz elekt Nowego Jorku. W ostatnim czasie również australijska drużyna baseballowa – Peart Heat ogłosiła, że zawodnicy drużyny będą mogli wybrać możliwość otrzymywania wynagrodzenia w Bitcoinach
– komentuje mec. Adam Ziębicki, adwokat w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
W zakresie instytucji międzynarodowych należy wskazać, że również i one nie pozostają w tyle Aspekty związane z rozwojem cyfryzacji są stopniowo implementowane do prawa wspólnotowego, przykładowo w 2019 roku Unia Europejska podjęła pierwsze działania mające na celu stworzenie sieci blockchain, która obejmowałaby całą wspólnotę i która miałaby na celu umożliwienie płynnej wymiany znacznej ilości informacji – np. o dyplomach wydawanych przez uczelnie wyższe w państwach członkowskich
- dodaje mec. Ziębicki